czwartek, 28 listopada 2013
Kiabakari - Mwanza
I już w drodze powrotnej. Dziś etap pod tytułem: Kiabakari - Mwanza. Po wczorajszym oficjalnym pożegnaniu przyszedł czas na nieoficjalne. Jeszcze raz z siostrami, Gertrudą i oczywiście z Aurelią i Amonem. Łezka zakręciła się w oku, trzeba więc było wskoczyć do samochodu i ruszyć w drogę do Mwanzy. Kiedy przyleciałam witały mnie zebry i antylopy. Dziś wytrwale stały antylopy i dołączyły pawiany :)
Po trzech godzinach jazdy jesteśmy w Mwanzie u misjonarzy SMA. Mamy tutaj naszą bazę przewidzianą do 5.30.
Ale przede mną jeszcze kolacja jubileuszowo-pożegnalna. Trzeba się przygotować :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będziemy wdzięczni za Twój komentarz. Pamiętaj, że każdą myśl możesz wyrazić w sposób kulturalny, jeśli tylko tego zechcesz.