niedziela, 28 lipca 2013

Słońcem opętani...

Tak śpiewał Lady Pank... Idealnie do dzisiejszego dnia...
Jak przygotować się na spotkanie z afrykańskim słońcem? Zaprzyjaźnić się najpierw z polskim... Zwłaszcza przy 36 stopniach... Jak to mi dziś Ktoś powiedział: a kto inteligentny się wtedy smaży? No jak to kto? JA!!! 
Dzień spędzony w Sromowcach Niżnych z pięknym widokiem na Trzy Korony we rwących wodach Dunajca - nie wskazywał na aż taki efekt! A efekt jest co najmniej porażający... W życiu nie miałam takiej opalenizny. 
Delikatne ochłodzenie przyszło w Kacwinie u naszego byłego wikariusza, a obecnie proboszcza tamtejszej parafii, ks. Mariana. A tu niespodzianka - w kościele kaplica św. Anny!

sobota, 27 lipca 2013

Koncertowo

Fot. M. Ziembla
I po koncercie! A koncert był fortepianowy, pianistą Ireneusz Manuszewski. Cudowne wykonanie utworów Beethovena i Liszta. W przerwie koncertu nasz chór zaśpiewał 2 utwory: Nie lękajcie się oraz Pan moim Pasterzem (z moją solówką). Po kolejnym moim śpiewie (próba i na Mszy) straciłam na chwilkę głos. Oj, było cicho... Ale już wrócił! 
Kto nie był, niech żałuje!!!
Fotogaleria: Recital fortepianowy

czwartek, 25 lipca 2013

Kto czyta, nie błądzi...

Ostatnio moje marzenia spełniają się szybciej niż jestem w stanie o nich pomyśleć. I tak było też w tym przypadku. Na wrzesień zaplanowałam sobie zakup przewodnika po Tanzanii i jakie było moje zaskoczenie, kiedy wczoraj otrzymałam. I to taki, który przeglądałam!!! Dziękuję za czytanie w moich myślach :)

piątek, 12 lipca 2013

Travel plus

Jestem ubezpieczona!!! Za to sprzeczność informacji - jak to w Polsce - musiała zaistnieć. Kiedy dzwoniłam do firmy ubezpieczeniowej w marcu powiedziano mi, że w każdej chwili mogę dokonać tej transakcji - najpóźniej w dniu wylotu. Dziś przychodzę, a Pani do mnie, że nie jest pewna, czy to nie za długi okres czasu do wylotu. Skontaktowała się z koleżanką, która potwierdziła - na moje szczęście - że jest taka opcja. Kolejny krok zrobiony. Oby nie musiało mi być ono potrzebne, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże. A kwota nie jest jakaś przerażająca. 

sobota, 6 lipca 2013

Boski Dzień :)

Kilkanaście stowarzyszeń i fundacji, w tym nasza - Fundacja Kiabakari. Jeszcze więcej odwiedzających. Wiatr porywający nasze ulotki i zrywający nasz namiot. 
Dla dzieciaczków przygotowałam kolorowanki oraz składanie słonika i krokodyla. Kiedy zwiedzałam ogród Salezjanów, jakie było miłe moje spostrzeżenie, że dzieciaki biegają z tymi papierowymi zwierzakami. W przyśpieszonym tempie przemieściłam się z igloo do peruwiańskiej chatki, a na koniec do afrykańskiej lepianki...

Boski Dzień

W sobotę, 6 lipca, 
Fundacja Kiabakari gości u Salezjanów 
przy ul. Tynieckiej 39. 


W programie koncerty, spektakle, atrakcje dla dzieci, możliwość spotkania z nami oraz wolontariuszami innych fundacji. 
Zapraszamy wszystkich serdecznie!

piątek, 5 lipca 2013

Zamieniła Ania szpilki na... sandałki

udane zakupy 
Parafrazując znane powiedzienie: Zamienił stryjek siekierkę na kijek... wychodzi mi: zamieniła Ania szpilki na sandałki...
Kolejny krok milowy zrobiony. I to dosłownie! Kto mnie zna, ten wie, że zawsze i prawie wszędzie tuptam w szpilkach. W Kiabakari raczej niepraktyczne! Więc dziś w moim planie był zakup sandałków. I tutaj pojawia się następny problem - rozmiar mojej stopy :) Ale jak to dobrze, że teraz sklepy mają różne wymiary! Skorzystałam z tego i stałam się szczęśliwą posiadaczką dwóch par odlotowych butów... 

środa, 3 lipca 2013

Spektakl-koncert o Pacyfikacji - chór Apassionata

W dniu 4 lipca 2013 r. (czwartek) o godz. 19.00
w Klubie "Kuźnia" 
wystawiony zostanie spektakl poświęcony 
70-tej rocznicy Pacyfikacji Sułkowic 
w reżyserii Małgorzaty Krzysicy Kaczmarczyk.




Wystąpią:
  • członkowie Koła Teatralnego,
  • Chór Apassionata,
  • ZPiT "Elegia",
  • Orkiestra Dęta.
Wstęp wolny!


Zapraszam serdecznie i jako biorąca udział w tym spektaklu oraz jako mieszkanka Sułkowic. Relacje o pacyfikacji znam z opowiadań mojej Babci oraz Jej Rodzeństwa. Opowiadali o niesamowitej spiekocie w tym dniu, o braku jedzenia, picia. O wielkim strachu, jaki towarzyszył im przy każdym wykonywanym ruchu.