piątek, 8 listopada 2013

Koniec tygodnia pracy

Ostatni dzień testów. Dziś religia. Dostałam połowę klasy do przepytania. Różny efekt odpowiedzi - bo był to ustny egzamin. W planie miałyśmy próbę przed zakończeniem roku, ale gdzie tam - prąd wyłączyli. TANESCO!!! W tym wypadku, s. Mary (dyrektorka szkoły i przedszkola) zaprosiła nauczycieli na odprawę. Krótka, rzeczowa...
Również w związku z zaistniałą sytuacją postanowiłam przygotować prezenciki dla dzieciaków (ok. 150). Czekałam na liczbę dzieciaków z każdej klas, ale niestety nie dostałam karteczki... Stwierdziłam zatem, że zrobię dla każdej klasy po 25. I kiedy już kończyłam, Amon przyniósł mi upragnione notatki... Na których całkowita zmiana planów - a raczej liczby dzieciaków... Ale zaczynam nad tym z powrotem panować... Na dodatek cały dzień był deszczowy i burzowy. W końcu taka pora... Za to wszystko pięknie się zieleni i kwitnie...
Od popołudnia mamy gościa, Beatę, która jest położną. Przygotowuje się do pracy na misji w Bugisi. Wieczór mile zakończony obejrzeniem dwóch filmów: August Rush i Tears of the Sun i delektując się polskim budyniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będziemy wdzięczni za Twój komentarz. Pamiętaj, że każdą myśl możesz wyrazić w sposób kulturalny, jeśli tylko tego zechcesz.